środa, 18 lipca 2018

Dowód (Bardzo) Osobisty

Zanim zaczniemy... Odszukaj proszę swój dowód osobisty. Masz? Obejrzyj go zatem dokładnie. 
Twoje zdjęcie, nie lubisz na nie patrzeć, albo wręcz przeciwnie! Znajdziesz swoje dane, numer PESEL i kilka innych przydatnych informacji. 

Dobrze, zatem wyruszamy tam gdzie nogi poniosą! 

Dzień jest naprawdę piękny, obłoki białe niczym cukrowa wata leniwie przesuwają się po niebie. Jestem w Jurkowie, sercu Beskidu Wyspowego. Co raczej nie jest powodem do dumy, nie posiadam mapy tego pasma górskiego. Sprawdziłem szlak na telefonie, zapisałem potrzebne informacje. Cel był jeden - Mogielica! Szlakiem niebieskim... O tu, zaraz za mostem, miałem skręcić w prawo... nie. Nie, nie nie. Coś schrzaniłem. Wracam zatem do punktu wyjścia, i jeszcze raz analizuje wycinek mapy... Wtem jak z podziemi drogę zajeżdża srebrny Fiat Panda! Starszy Pan kierowca, zagaja gdzie idę?
-Na Mogielicę, tutaj gdzieś zaczyna się niebieski szlak... Może Pan wie gdzie, bo za mostem nie mogę go odnaleźć.
Kierowca ani myślał udzielać mi topograficznych informacji. Jednak w działaniu był bardzo konkretny i stanowczy. 

-Wsiadaj Pan, ja Pana zawiozę wyżej. Tam jest taka droga na skróty... Albo nie! Tam jest też jakiś inny szlak, szybszy, po co tracić czas! 
Nie odmawia się w takich sytuacjach, chciałem przygodę, to będzie przygoda! Wsiadam, zapinam pasy, ruszamy! 

Kiedy miałem kłopoty, kiedy coś mnie przytłaczało, kiedy nie miałem siły, żeby poradzić sobie z piętrzącymi się problemami, zawsze z tęsknotą wyglądałem na góry. Zawsze pomagało! Dlaczego? Bo one są niezmienne, i co by się nie działo te szlaki cierpliwie będą na Ciebie czekać. Przyjdzie ten dzień, kiedy na nie wrócisz, docenisz ich wartość jeszcze bardziej! 

Starszy Pan wypytuje mnie skąd jestem, co tutaj robię. Gadka klei nam się bardzo dobrze! Szybko odnajdujemy wspólne tematy. Gawędzimy o pierwszej Wojnie Światowej! A co! Mój rozmówca był biegły w tym temacie i znał historię swojej małej Ojczyzny! Jego samochód dzielnie pokonywał strome podjazdy. W mgnieniu oka byliśmy "na miejscu"! Przynajmniej tak oznajmił kierowca. Ja jeszcze wtedy nie podzielałem jego entuzjazmu...

Twój dowód osobisty mówi o Tobie wszystko. Nawet to, co próbujesz skrzętnie ukryć. Mówi kim jesteś, gdzie się urodziłeś/urodziłaś. I już w tym miejscu, dociekliwy rozmówca, może zadać pytanie, co to za miejsce, i co Cię sprowadza w inne zakątki Polski czy świata. I nic bardziej nie irytuje mnie w takiej chwili, jak zwykłe pozerstwo i udawanie kogoś innego. Bo to skąd pochodzisz drogi czytelniku, jest Twoim największym powodem do dumy! Bo to jest Twój dom, Twoja mała ojczyzna, i nie wymażesz jej ze swojego życia nigdy! Twój dowód osobisty Cię zdemaskuje. 

Żegnam machnięciem ręki, dobrodusznego Pana, który jak się okazało bardzo mi pomógł! Jestem na Przełęczy Edwarda Rydza - Śmigłego. Stoję na w miejscu ochrzczonym krwią walczących Legionów Polskich podczas I wojny Światowej, a dokładnie Operacji Łapanowsko - Limanowskiej.
Tutaj odnajduje szlak zielony, i chociaż tabliczka informacyjna uparcie twierdzi, że na szczycie będę za dwie godziny, to ani mi się śni uwierzyć jej na słowo! Nie uwierzycie jak tego mi brakowało. Na szczyt prawie wbiegłem, czas operacyjny - jedna godzina! Teraz pora poleniuchować...
Mogielica to przede wszystkim najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego (1170 m n.p.m.), zaliczana do Korony Gór Polski, posiadająca 20 metrową wieżę widokową, oddaną do użytku w 2008 roku. 
To również teren działań podczas obydwu wojen światowych. Podczas tej drugiej, pobliskie polany były wykorzystywane jako miejsca zrzutów zaopatrzenia dla walczących partyzantów. 
Mogielica nazywana jest również przez miejscowych "Zapowiednicą", ponieważ tuż przed burzą, nad wierzchołkiem gromadzą się czarne chmury, zapowiadające zmianę pogody. 

Odnajduje niebieski szlak, i wracam powoli do Jurkowa... Piękny to był dzień. Taki który na pewno pozostanie w pamięci. Szedłem sam, i układałem sobie w głowie wszystko od nowa. Zmieniło się wiele, chociaż tak naprawdę nie zmieniło się nic! Jestem znów na szlaku i cieszę się tym ze wszystkich sił! :)
Z Mogielicy na koniec świata.


Przełęcz Edwarda Rydza - Śmigłego
Miejsca upamiętniające Legiony Polskie walczące tu, w 1914 roku.


To mój dowód bardzo osobisty. To mój szlak którym idę już ładnych parę lat. To mój dom, to moja rodzina i przyjaciele. To moja pasja. To literki i cyferki zapisane na plastikowej karcie, których nigdy nie będę się wstydził!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz